Toyah napisał kolejny świetny tekst, który podkreślił ciekawym filmikiem.
Na filmiku uczeń nie wytrzymał i dał upust swojej złości skierowanej wprost w rzeczywistość, która go otacza. Młody człowiek zaatakował nauczyciela, czyli fundament Systemu. Bo to System kształci nowe pokolenia i to on kształtuje "produkt finalny" czyli kadry i całą resztę. Kadry i cała reszta tworzą państwo/naród, które wygląda i działa tak jak zostało nauczone. Co ciekawe uczeń nie atakuje Systemu jako takiego, atakuje to, co ten System robi z nim. Ma już taką świadomość, że skoro działania Systemu są nieuniknione to chce z tego mieć coś dla siebie. Coś co go podniesie i ubogaci jako człowieka a nie zamieni w kolejnego tępego konsumenta i robola.
Facet z filmu to Toyah, pani nauczycielka to mejnstrim/System, który nas otacza. Ci wszyscy mądrzy ludzie z urzędów i mediów, którzy nas pouczają ze wszystkich stron. Są tu nawet trolle, które w głowach dalej mają czarną noc, to ten głos ucznia na sam koniec filmiku i ten ucięty już śmiech.
Co do mediów to porównam je do bydgoskich knajp.
TRWAM to Pierogarnia pod Aniołami Caritasu. Pycha pierogi, świetna obsługa, kultura, ładny wystrój lokalu. Ceny w dolnych granicach średniej. Jak się przyjdzie wcześnie to można dostać domowe ciasto gratis. W ciemno można tam zapraszać gości o ile oczywiście lubią pierogi.
System reprezentują dwie knajpy. Pierwsza ma nazwę PRL i mieści się przy głównym rynku. Wystrój z epoki i tyle na temat bo dla samej zasady trzeba taki syf omijać. Drugą jest sieć Sphinx czyli misz-masz i multi-kulti w jednym, jadłodajnia dla ludzi nowoczesnych.
A gdzie są w tym wszystkim nasi z gazetami i nową telewizją? Knajpy naszych nie ma, bo to na razie byt wirtualny. Kto wie może powstawnie na fali nowego i prężnego medium i zobaczymy ją w realu. Opiszę jak to wygląda teraz przez monitor. Nasi podnajęli od Systemu jakiś bar mleczny. Trochę go podpicowali, na ścianach przylepili plakaty z wąsatym Bulem i złym Thuskiem, w telewizorze lecą non stop filmy o smoleńskiej tragedii. Szef kuchni w wielkiej biało-czerwonej czapie i rękawicach bokserskich, reszta obsługi w harcerskich mundurkach. W menu mielonka w stu smakach jak u Monty Pythona, do tego po zawyżonych cenach. Luz blues, tu można palić i bluzgać na władzę. Przypomina to nieco były lokal Krytyki Politycznej ale oczywiście tylko nieco bo ten jest nasz a nie ten zły lewacki.
Apele Toyaha są tak naprawdę proste w obsłudze jak budowa cepa. Jeśli nasi robią coś pod szczytnym hasłem Polska to niech to robią na poważnie albo wcale. Na bylejakości nigdzie nie zajedziemy, ani my odbiorcy ani oni nadawcy. Nie wnikam tu nawet w ustawkę z Systemem dzięki której Republika jest na multiplexie a TRWAM nie. Po prostu, jak już tam są to chociaż niech serwują coś poważniejszego od "mielonki po polsku". Albo jeśli o to właśnie chodzi, że ma być tak jak jest to niech mają trochę dystansu do tego wszystkiego. Niech puszczają od czasu do czasu do publiki oko a nie stroją groźne miny. Żebyśmy się nie musieli zastanawiać czy to program rozrywkowy dla rozładowania emocji czy poważna rozmowa. Jeśli chęci są wielkie ale nie starcza umiejętności, to zawsze można zaprosić na rozmowę kogoś sprawdzonego jak np. towarzysza Urbana. On w kilku wojskowych słowach powie co i jak ma wyglądać i kto i co ma mówić, żeby to solidnie wyglądało.
http://osiejuk.salon24.pl/506634,czy-oni-nas-maja-za-idiotow
Komentarze